Na ratunek to kolejna już powieść mistrza romantycznych histori o miłości Nicolasa Sparksa. Tym razem bohaterką jest Denise Holton samotna matka wychowująca czteroletniego syna. Chłopiec cierpi na zaburzenia wymowy jednak lekarze nie są w stanie jednoznacznie stwierdzić co jest przyczyną problemów malca. Matka nie poddaje się walczy do końca całkowicie poświeca się opiece nad synem uczy go mówić i normalnie funkcjonować. Choć jego biologiczny ojciec nie chciał aby pojawił się na tym świecie ona zdecydowała inaczej. Pozwoliła mu żyć. Pewnego dnia podczas powrotu do domu ulega wypadkowi i traci przytomność . Zdezorientowane dziecko ucieka w głąb lasu i ślad po nim ginie. Po 5 godzinach poszukiwań chłopca odnajduje. strażak Taylor Mc Aden . Kiedy pewnego dnia spotykają się po raz kolejny kobieta nie zdaje sobie sprawy że to zdarzenie na zawsze odmieni jej życie. Para zbliża się do siebie a Kyle dotychczas zamknięty w swym własnym świecie zaczyna powoli się otwierać. Matka ma nadzieję że wreszcie oboje zaznają tego na co zasługują. Ona prawdziwej miłości której zawsze pragnęła a synek choć odrobinę ojcowskiej troski .Wszystko układa się dobrze ale w pewnym momencie Taylor się zmienia. Odsuwa się od Denise i małego. Dlaczego? Co nim kieruje ? Kobieta zadaje sobie te pytania ale nie potrafi znaleźć odpowiedzi. A mężczyznę dopada szereg wątpliwości Czy jestem w stanie zapewnić im to czego naprawdę potrzebują ? bezpieczeństwo , miłość choć trochę rodzinnego ciepła? Te pytania nurtują go bardzo długo. Czy znajduje odpowiedź ? wygra tę walkę z samym sobą? . Dowiesz się gdy sięgniesz po książkę.
Powieści wychodzące spod pióra Sparksa nie są zwykłymi romansami w których zawsze zakończenie można łatwo przewidzieć. Autor charakteryzuje się nietuzinkowym stylem.Pisze o miłośći tak że każdy z nas w jego twórczości znajdzie coś dla siebie. Widzimy tu sytuacje w której mógłby się znaleźć w przysłości każdy z nas. To powieśći pełne niespodziewanych zawirowań i zwrotów akcji nie zawsze zakończone happy endem. Tym co mnie zaintrygowało gdy zobaczyłam tę książkę na sklepowej pólce była jej okładka. Widzimy na niej młodą złotowłosą dziewczynę zapatrzoną w morze . Czego wypatruje ? ,czy jest to tytułowy ratunek jeśli tak to kto ma być wybawcą ? Ta książka jest historią niezwykłą pokazującą czytelnikowi że są w życiu rzeczy i wartości o, które warto walczyć ze wszystkich sił i do samego końca .
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń